„Wiadomości” TVP w tzw. paskach nie przekazują widzom obiektywnej informacji, lecz własną wizję omawianych wydarzeń. Język traktowany jest tu nie jako dobro społeczne, lecz jako instrument w walce politycznej służący jednemu z podmiotów politycznych – oceniła Rada Języka Polskiego.
W przekazanym marszałkowi Sejmu sprawozdaniu o stanie ochrony języka polskiego, Rady Języka Polskiego zbadała czy emitowane przez Telewizję Polską, tzw. paski informacyjne były zgodne z ustawą o języku polskim. Przeanalizowano 306 pasków zapowiadających relacje z 13 najważniejszych wydarzeń politycznych w Polsce w latach 2016–2017.
We wnioskach stwierdzono, że zdecydowana większość pasków pelniła funkcje nieinformacyjne, a głównie perswazyjną (wpływanie na odbiorcę), magiczną (kreacja rzeczywistości) i ekspresywną (wyrażanie emocji i ocen nadawcy). Tylko co czwarty tekst (75 pasków na 306) był informacją intencjonalnie pozbawioną oceny. „Wskaźnik ten należy uznać za bardzo niski, a zatem należy stwierdzić, że „Wiadomości” TVP nie przekazują obywatelom obiektywnej informacji, lecz własną wizję omawianych wydarzeń” – napisali autorzy badań. Zaznaczyli również, że osoby odpowiedzialne za treści pasków w „Wiadomościach”, poprzez dostarczanie społeczeństwu nierzetelnego, nieobiektywnego przekazu, w którym trudno odróżnić informację od komentarza, mogły nie przestrzegać zasad wyrazonych m.in. w Konstytucji RP, ustawie o radiofonii i telewizji, Karcie Etycznej Mediów, Kodeksie Etyki Dziennikarskiej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Statucie Telewizji Polskiej S.A. Autorzy raportu zauważyli, że autorzy pasków traktują jezyk „nie jako dobro społeczne, lecz jako instrument w walce politycznej służący jednemu z podmiotów politycznych w celu kreacji własnej wizji świata i narzucaniu jej obywatelom.” W przeanalizowanych tekstach pasków stwierdzono nieetyczne zabiegi językowe, takie jak etykietowanie, stygmatyzacja, stereotypizacja.
To wszystko, uważają autorzy raportu, ma liczne, negatywane skutki społeczne. „Po pierwsze, podważa fundamenty zaufania obywateli do państwa. Telewizja Polska S.A. jest bowiem nadawcą publicznym mającym reprezentować interes społeczny – jawna i wyraźna stronniczość programu informacyjnego sprawia, że część obywateli nie czuje się przez niego reprezentowana, a przez to nie utożsamia się z państwem (w którego imieniu przecież komunikuje się nadawca publiczny). Po drugie, jednostronny przekaz prezentujący m.in. działania części społeczeństwa oraz jego parlamentarnej reprezentacji w sposób deprecjonujący powoduje, iż podmioty te są wykluczane ze wspólnoty, co z kolei prowadzi do rozpadu więzi wspólnotowych, do osłabienia poczucia tożsamości wspólnoty i w konsekwencji może powodować zachowania agresywne jednych jej członków wobec innych. Stosowanie agresji językowej może być bowiem odbierane jako przyzwolenie na stosowanie agresji fizycznej i często ją poprzedza” – czytamy w raporcie RJP.
jka, źródło: sejm.gov.pl
Pełną treść sprawozdania Rady Języka Polskiego można przeczytać na stronie internetowej Sejmu