Cezary Bielakowski, Sylwester Latkowski i Michał Majewski wygrali w kategorii Dziennikarstwo Śledcze w konkursie Grand Press za teksty o ministrze Sławomirze Nowaku – głosi krótki komunikat. Zasłużyli na nagrodę, bo te teksty przyczyniły się do upadku ministra. Szokuje natomiast nominacja do tej nagrody Endiego Gęsiny-Torresa, który pracując dla programu „Po Prostu” Tomasza Sekielskiego w TVP przeprowadził prowokację dziennikarską (tzw. „przebierankę”) i dał się zamknąć w ośrodku dla cudzoziemców. Jego metoda przypominała słynne przebieranki Bena Bagdikiana w USA i Güntera Wallraffa w Niemczech. Nominacja szokuje, bo Gęsina-Torres zdaniem sądu popełnił przestępstwo.

Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał, że dziennikarz jest winny, ale uznał jego czyn za tzw. przypadek mniejszej wagi i odstąpił od wymierzenia kary. Zasądził natomiast 2 tys. zł na cele społeczne. Przypomnę, że w styczniu bieżącego roku dziennikarz poinformował policję, że przekroczył nielegalnie granicę z Białorusią. Twierdził, że ukradziono mu dokumenty. Sąd zdecydował się umieścić go w placówce dla uchodźców w Białymstoku, gdzie przebywał tak długo, dopóki nie zorientowano się, że jest pracownikiem mediów. W czasie pobytu w placówce filmował sytuacje wewnątrz ośrodka za pomocą ukrytej kamery. Po publikacji tych materiałów poprawiło się traktowanie uchodźców w ośrodku, m.in. umożliwiono im swobodne poruszanie się po całym obiekcie w czasie wolnym oraz zapowiedziano kolejne zmiany. Prokuratura oskarżyła Endiego Gęsinę-Torresa o składanie fałszywych zeznań, o podrobienie dokumentów i złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, którego nie było.

Trudno byłoby kogokolwiek przekonywać, że Gęsina-Torres nie zrobił tego, co zrobił, i że zarzuty nie opierały się na faktycznym działaniu dziennikarza. Czy jednak Sąd wziął pod uwagę wszystkie okoliczności jego postępowania? Kiedy w roku 2004 Grzegorz Kuczek z TVN, posługując się fałszywym dowodem osobistym wyłudził kredyt bankowy, sprawa została umorzona. Podobnie było w procesie przeciwko „Super Expressowi”, którego dziennikarz kupił w 1995 roku trotyl od jednostki antyterrorystycznej na Okęciu. Sądy dwukrotnie umorzyły proces, wskazując że działanie oskarżonych nie było szkodliwe społecznie i nie może być określone jako przestępcze. Dlaczego Sąd w Białymstoku nie odniósł się do tych polskich „precedensów” i nie zauważył, iż prowokacja dziennikarza była podyktowana ważnym interesem społecznym, i że wskutek jego akcji wprowadzone zostały istotne zmiany w funkcjonowaniu ośrodków dla uchodźców?

Niemiecki dziennikarz Günter Wallraff niejednokrotnie występował pod przybranym nazwiskiem, fałszował dokumenty i zatrudniał się na ich podstawie, ale nigdy nie został przez niemiecki wymiar sprawiedliwości uznany za przestępcę. Co więcej, w Szwecji ukuto pojęcie „wallraffa”, oznaczające obnażanie nadużyć poprzez zmianę tożsamości i uprawianie dziennikarstwa wcieleniowego, a w samych Niemczech od 1981 roku funkcjonuje termin „Lex Wallraff”; wtedy to prawomocnym wyrokiem sądu uznano jego metodę zdobywania informacji za legalną we wszystkich przypadkach, w których istnieje szansa ujawnienia poważnych uchybień.

Można by zapytać, co różni te trzy kraje europejskie od siebie tak bardzo, że dwa z nich dopuszczają stosowanie takich metod dziennikarstwa śledczego za legalne, a w trzecim uznaje się je za czyn przestępczy? Kultura prawna? Długość trwania i jakość demokracji? Niekompetencja ludzi? Czyżbyśmy nie należeli do tej samej Unii Europejskiej?

Oczywiście, nie oczekuję odpowiedzi, bo i czyja odpowiedź przekonałaby sądy w Polsce? Jednakże – co wyraźnie widać - nominowanie Gęsiny–Torresa do nagrody Grand Press w kategorii dziennikarstwa śledczego świadczy o kompletnie odmiennym pojmowaniu zadań przez środowisko dziennikarskie i sporą częścią środowiska prawniczego. Nie za dobrze to wróży przyszłości polskich dziennikarzy w roli „psa stróżującego”. Niech nie szczekają, tylko cicho w budzie siedzą!

Marek Palczewski

18 grudnia 2013

Udostępnij
Komentarze
Disqus

Jest to archiwalna wersja portalu. Nowa wersja portalu SDP.pl, dostępna pod adresem: https://sdp.pl