To był tydzień pełen wizji. Co ciekawe z owymi wizjami można było się zapoznać jedynie w prasie i Internecie, chociaż część z nich dotyczyła wizji telewizyjnych.
Wizję pierwszą miała dziennikarka „Gazety Polskiej Codziennie” Katarzyna Pawlak, która w oknie kamienicy na Powiślu, w której mieszkał kiedyś Lech Kaczyński ujrzała zarys profilu byłego prezydenta. Wizja została sfotografowana i udostępniona na Twitterze. Tak naprawdę autorka zdjęcia zobaczyła jedynie na szybie odbicie gzymsu i sama przytomnie przyznała, że miała obawy, iż to może wynik jej „smoleńskiej obsesji” (cytat). Nie dała jednak wiary obawom lecz wizji. Trzeba tu uczciwie przyznać, że kształt na szybie rzeczywiście przypominał profil b. prezydenta. Pomimo tego Katarzyna Pawlak stała się ofiarą internetowych śmichów chichów. Niesłusznie, bo wizje w realu tego co się ma w głowie to raczej powszechne zjawisko.
W zeszłym tygodniu, dzięki wywiadowi w Rzepie, mogliśmy się zapoznać z wizją uzdrowienia mediów publicznych jaką ma poseł PiS Stanisław Pięta. Pytany o zmiany kadrowe w owych mediach po wyborczym zwycięstwie jego partii poseł bez ogródek wyznał: „Przypuszczam, że w mediach publicznych będzie musiało dojść do niezbędnych zmian. W mediach publicznych nie będą mogły zostać osoby, które dzisiaj prowadzą nierzetelną politykę informacyjną”. Żeby była jasność to wcale nie czepiam się wyłącznie posła Pięty. Taka wizja uzdrawiania TVP i Polskiego Radia kołacze się po głowach wszystkich kolejnych ekip rządzących i choć jest przyczyną pogłębiającej się choroby owych mediów i bynajmniej nie pomaga rządzącym partią w zdobywaniu elektoratu, politycy wolą dawać wiarę swoim wizjom niż ich realnym skutkom.
Z kolei sugestywną wizję poczucia humoru a la Jerzy Urban mogliśmy zobaczyć , a jakże, właśnie na internetowej wizji. Podśpiewując „… na stos, na stos, rzuciliśmy nasz życia los…” naczelny „Nie” spalił szalik kibica reprezentacji narodowej. Jak rozumiem była to kpina z innej wizji, w której wystarczy wykrzykiwać antykomunistyczne hasła i wymachiwać akcesoriami w narodowych barwach, by zostać uznanym za patriotę pomimo zamiłowania do urządzania chuligańskich burd stadionowo – ulicznych. Większe poświęcenia dla ojczyzny nie są wymagane. Jednak Tomasz Terlikowski ma inną wizję odczytania happeningu b. rzecznika PRL-owskiego rządu. Dostrzegł w nim jedynie sprofanowanie polskiego godła i zażądał pozbawienia Urbana polskiego obywatelstwa. Teraz ja miałem wizję. Ujrzałem oczami wyobraźni Jerzego Urbana w jednym szeregu z pozbawionymi niegdyś przez komunistów polskiego obywatelstwa generałami Andersem i Sosabowskim. Mocna wizja.
A teraz na koniec: tele-wizja. W wywiadzie dla Wyborczej obecny szef „Wiadomości” wyjawił swoją wizję flagowego programu informacyjnego TVP. Piotr Kraśko zapewnia, że redakcja „Wiadomości” codziennie próbuje zrobić program składający się z samych ambitniejszych materiałów i przekonuje: „Niech mi pani wierzy, że pięć milionów ludzi nie oglądałoby głupiego programu”. Jako stały czytelnik rankingów oglądalności telewizyjnych programów pozwolę sobie zostać niewierzącym.
Andrzej Kaczmarczyk