O czapce i złodzieju
„Na złodzieju czapka gore” – głosi stare polskie porzekadło. Stare – ale aktualności nie traci. Dowiódł tego kolejny odcinek emitowanego w TVP programu „Muzeum Polskiej Piosenki”.
„Bohaterem” była tym razem piosenka Stana Borysa „Jaskółka uwięziona”, która kilka razy „spadała” z programu festiwalu polskiej piosenki w Opolu. Długo zastanawiano się nad przyczyną – wreszcie ktoś „puścił farbę”: tekst piosenki (autor Kazimierz Szemioth) wydawał się ówczesnej władzy… niepokojąco aluzyjny.
I to prawda – aluzji, niejasnych symboli, niepokojących metafor było w piosence bez liku: dlaczego akurat jaskółka? I czemu uwięziona? I kto ją uwięził? Czym naprawdę była ta „katedra”, co złowiła jaskółkę? I te słowa: „Przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła”… A to przecież tylko niektóre z „niejasnych znaków”, zawartych w piosence! Z tym, że ogólny wydźwięk – pozbawienie wolności – już by wystarczył…
Prawda?
Gdzie był „wkręt”?
„Wiadomości” (TVP1) podały 1 kwietnia, że trener Adam Nawałka został – z powodu kiepskich wyników Lecha Poznań – zwolniony z posady. Ale się nie zmartwił, bo przygarnęła go Legia, gdzie ma jako trener zarabiać… 300 tys. zł miesięcznie…
Wysłuchałem tego newsa – i nawet się nie zdziwiłem: skoro panienki asystentki w NBP mogą zarabiać ponad 60 tys./mies., to trener ważnego klubu ma chyba cięższą pracę, większą odpowiedzialność… Że to wszystko razem jest skandalem? No to co? Jeden więcej jeden mniej…
Na końcu prezenter wyjaśnił, że 1 kwietnia wszystko może się zdarzyć…
A mnie jakoś nie było do śmiechu… Że żyję w kraju, gdzie odróżnienie prawdy od najbardziej nawet wydumanej bujdy nie jest takie proste…
Spokojnie, panowie, spokojnie…
Z portalu Interia.pl: Ludzie tzw. opozycji (czyli sfrustrowane oszołomstwo) prześcigają się w związku z nadchodzącymi wyborami w deklaracjach, jak to oni rozwiążą kwestię telewizji publicznej – oczywiście po wygranych wyborach parlamentarnych.
Możliwości jest kilka: można zlikwidować w ogóle TVP (i ciekawe, co dalej?!); można TVP sprywatyzować (czytaj: sprzedać); można (koniecznie!) zlikwidować abonament; wreszcie można TVP całkowicie upaństwowić (co oznacza przejście Firmy całkowicie na garnuszek państwa).
W tym wszystkim najciekawsze jest, że „opozycja” ma zamiar to wszystko zrobić po wygranych wyborach, czyli po odsunięciu od władzy Prawa i Sprawiedliwości.
Coś mi się wydaje, że gdyby tak się stało (co mało prawdopodobne!), nic by się w TVP nie zmieniło – poza „kierunkiem natarcia” i kilkoma dobrymi posadami.
Czy mam rację – okaże się po jesiennych wyborach. Więc tymczasem spokojnie, panowie! Najpierw wygrajcie. Biciem piany niczego nie wskóracie!
Ukraińskie media – za Polską!
Opiniotwórczy ukraiński tygodnik „Dzerkało Tyżnia” (informacja z onet.pl) wezwał zwycięzcę wyborów prezydenckich na Ukrainie do „naprawy błędów w zaniedbanych w ostatnich latach stosunków z Polską”.
Tytuł artykułu Ołeny Betlij – „Rozminować przeszłość”.
No, jak na dzień dzisiejszy - lepiej nie można! Tylko czy znajdą się saperzy?
Wojciech Piotr Kwiatek