Trwają gorączkowe poszukiwania pomysłu, by coś zmienić w przekazie propagandowym nr 1, czyli w „Wiadomościach” TVP i pokrewnych. Posadzono nową dziumdzię zamiast samca i tyle. W dalszym ciągu dominuje i marnuje czas antenowy figura prowadzącego. Ustawiczne wprowadzania do tematów, ględzenie. Głównym grzechem jest zresztą nie JAK się to wszystko pokazuje, ale co.
Oto zmieniają więc wiceprezesa TVP. „Wiadomości” – cisza. Tchórzliwi milczą. Bo ich naczelny nie dostał wytycznych co ma mówić. To skutek, że na czele komórek informacyjnych stawia się atrapy polityczne. Kiedyś ich koledzy warowali przy telefonie z KC, teraz widać zupełnie się pogubili. A ponieważ nie są to dziennikarze i nie rozumieją, że ich obowiązkiem jest informowanie, a nie kombinowanie - wychodzi jak wychodzi. PiS traci, mimo że obiecuje złote góry, a … decydenci pośredni (i zarazem pośledni) nie podejmują ani dużych ani małych decyzji. Odwykli. Mianowano nową- starą (była już w TVP na wysokim stołku) Marzenę Paczuską. Proponuję, by włożyła oficerki, czarną skórzaną kurtkę, do ręki szpicrutę i do roboty. Niech zdejmie ten śmieszny słomkowy kapelusz z szerokim rondem. To na plażę dobre. Na Woronicza i Placu Powstańców trzeba pogonić zatrudnionych, a bezrobotnych - bo zupełnie zdezorientowanych co mają robić. Więc powtarzam INFORMOWAĆ! To proste. O wszystkim co się dzieje. Mówmy o tym - obrazem i słowem. Ale bez kalkulowania, czy to dobre dla władzy, czy nie. Nie wolno obrażać ludzi uważając, że „są głupie”, że można wciskać komentarz przed informacją. Bo ludzie nie są „głupie” i mają tysiące innych źródeł wiedzy na bieżąco.
Posadziłbym przed kamerą po kolei tych zarządców medium - niech wyspowiadają się. Zobaczymy KTO TO i CO MAJĄ DO POWIEDZENIA. Co sobą reprezentują. Tyle że rozmawiać z nimi nie powinini Holecka, Lewandowska, Adamczyk, a pytacze z opcji przeciwnej – np. Gadowski, Olejnik, Lis albo i ja (S.T.) – jeśli na początku miałoby być w wersji złagodzonej. Można by zacząć od góry, od prezesa Kurskiego. I uważam, że on by nie stchórzył, a nawet dałby sobie radę z Panią Moniką. Lisa na przykład – gdyby tamten nie zachowywał umiaru – strzeliłby w pysk. I tyle. Bo nie trzeba się bać reakcji odpowiednich. Na chamski atak trzeba odpowiedzieć odpowiednio. Na pewno nie tak, jak zachował się Pan Macierewicz wobec wyskoku na … konferencji prasowej wykonanego przez pistoleta z „Wyborczej” Czuchnowskiego. Minister Obrony nie może pozwolić sobie na tego typu „głuchotę”. Tłumaczenie, że „małpa” nie może obrazić – jest niewystarczające. Z małpą nie zasiadamy ani do jednego stołu, ani nie wpuszczamy jej na konferencje prasowe.
Grzeczny PiS wyraźnie dziś przegrywa. Buńczuczny PO-wiec po wystąpieniu ministra spraw zagranicznych, ministra rządu, mówi, że to ostatnie expose kierującego polityką państwa. Różne „kłopotki” desygnują swoje żony po odbiór miliona złotych (rocznie) do Brukseli. W czasie wyborów samorządowych jeden z „zamulających” podał swoją żonę na prezydenta dużego miasta i oczywiście jej tylko zaszkodził.
Pani (jednak redaktor) bo ma dorobek – Marzena Paczuska podjęła się trudnego zadania. Napisałem jak ma się ubrać, ale to nie najważniejsze. Ciekawe, kogo dobierze sobie do pomocy. Wkrótce się przekonamy.
Stefan Truszczyński
PS. Dlaczego polityk musi odpowiadać na pytanie każdego, a dziennikarz-decydent (faktycznie też bardziej polityk niż dziennikarz) odpowiadać tylko na pytania wybranych z tej samej opcji.