Wzrosło, czyli… spadło?
Trzeba by już chyba uznać lingua wałęsiana za fakt językowy, społeczny, a nawet polityczny. Oto kolejny przykład:
Portale TVP PL i TVP3 podały, że prezes Jacek Kurski poinformował o wzroście – po raz pierwszy od lat –oglądalności TVP. „Zatrzymaliśmy tendencję spadkową” – oświadczył prezes.
Miłośnicy „publicznej” ucieszyli się, ale radość nie trwała długo. Bo oto portal OKO.press nazwał TVP „narodowym nadawcą fałszu” stwierdzając, że Kurski kłamie, oglądalność TVP nadal spada, a w ogóle to mikrowzrosty miały już miejsce wcześniej - np. w 2002 r. (a przecież wtedy Kurski nie był prezesem, a PiS nie rządził, wręcz przeciwnie!).
W życiu się nie dowiemy, jak jest naprawdę, chyba że zapytamy „Kukuńka”. On w takich powikłanych ontologicznie sprawach jest jedynym ekspertem i jedyną nadzieją…
Czwarta? A może…
Red. Irena Lasota poinformowała na falach Radia Wnet, że amerykański dziennik „The New York Times” w jednym z ostatnich „edytoriali” (coś w rodzaju „wstępniaków”) wezwał do wszczęcia procedury impeachmentu w stosunku do prezydenta Trumpa.
No, jak dotąd prasa była od informowania, co najwyżej komentowania… Nawet „GW”… Chociaż… No, mniejsza…
Ale w Ameryce monteskiuszowski podział władz był dotąd raczej sztywny. I nagle – taki numer?! Gazeta wzywa do obalenia prezydenta?!
A może informacje powszechnie znane i dostępne są niepełne? Może jest tam gdzieś w USA jakaś Piąta Władza?…
W oczekiwaniu na przepustkę
Z portalu wyborcza.pl dowiedzieliśmy się, że szefostwo radiowej Trójki blokuje dostęp do siedziby rozgłośni dwu dziennikarkom, członkiniom i aktywistkom Związku Zawodowego Dziennikarzy. Od 8 listopada te panie czekają na decyzję w sprawie przepustek… I nie mogą ponoć pełnić swych społecznych powinności.
Niestety – ogólnodostępna część tej informacji zajęła tylko… 17 proc. całości. Za pozostałe 83 proc. trzeba zapłacić! Nie to, żeby dużo – 9,95 PLN za miesiąc.
Nie mamy ochoty wspierać „GW” nawet skromną dychą! Więc albo poczekamy, aż wszystko się wyjaśni „za darmochę” albo poszukamy innego, mniej „komercyjnego” źródła informacji.
A swoją drogą – czego to kłopoty egzystencjalne nie zrobią nawet z ludźmi i instytucjami „etosowymi”…
Może zacząć od siebie?
„Proszę i błagam: wyeliminujmy agresję z naszego życia codziennego i politycznego” – zaapelowała dramatycznie wiceprezydent Gdańska. I zaraz pod tym apelem na portalu wyborcza.pl komentarze:
„To, co się stało, jest złe. Nie może jednak oznaczać, że pokrzywdzeni(…) powinni nadstawiać drugi policzek. Najwyższy czas zacząć się organizować i bronić. Wróg jest znany – to tzw. wokół PiS „zjednoczona prawica”. Tu wyrzucą fotoreportera, tu odmówią akredytacji na publicznej i za publiczne pieniądze zorganizowanej imprezie, a tu zabiją prezydenta. DOŚĆ TEGO".(debests1)
I niżej następny, pałający koncyliacją komentarz:
"Mobilizacja na wybory parlamentarne! Dość pislamu! "(ewa7ko)
Mimo dramatyzmu sytuacji sam nie wiem: śmiać się czy płakać?
Wojciech Piotr Kwiatek