Patrzę, słucham i nie wierzę.
Oto TVN, ale zupełnie odmieniony: pełna transmisja wystąpienia prezesa na konwencji PiS. Potem kilkadziesiąt minut mówi z ekranu premier. Spokojne komentarze, żadnych złośliwości. O rety! Co to za przemiana? Przejrzeli? Czy też właściciel powiedział: dość agresywnej propagandy wobec władzy. Redaktorzy TVN – gratulacje! Na dodatek – nowe buźki na ekranie. Zmiana ekipy? Idzie nowe? Ponoć to samo następuje i w Polsacie. Wajcha na prawo.
Oj, niewdzięczna to rola być żurnalistą. Właściciele, a za nimi szefowie zmieniają zdanie, porzucają przegrywającego i otwierają się na domniemanego zwycięzcę. A dziennikarze? Biedni koledzy. Jeszcze niedawno szczuli ile wlezie. Dziś przypomnieli sobie o Matce-Ojczyźnie-Polsce. Np. red. Bartosz Węglarczyk – wprawdzie w spocie reklamowym – ale to już nie ten sam W.
Decydenci medialni mają się dobrze. Nie muszą firmować swoją gębą (przynajmniej nie bezustannie). Ale ich pracownicy niestety muszą. No, ktoś musi. Wprawdzie mógłby odmówić, ale jest to równoznaczne ze straceniem pracy. Bo i któż obroni takiego „kamikadze”. A tak to przeczeka się jakiś czas – i jak uczy doświadczenie – wróci się, bo ludzie szybko zapomną. Tyle jest teraz tej indoktrynacji, że wyciśnięty jak cytryna łatwo może wejść w nową skórę i znowu prezentować, zaświadczać i bez zająknięcia łgać! Po drodze padają tylko idole-idioci, ćparze, erotomani i usługowi bez wstydu. I oczywiście nikt ich nie żałuje. Won!
Obecna zmiana kursu w TVN-ie nie powinna być wyszydzana. I oczywiście ja tego nie robię! Ależ skąd. Nawet nie przyszło mi to do głowy. Lepiej późno niż wcale. Przecież i tak można będzie zapraszać różnych „dziennikarskich” wołków roboczych. Można będzie transmitować wystąpienia gdańskiego patrioty, który po prostu zapomniał, że to Niemcy napadli na Polskę z wściekłością mordowali zarówno Żydów jak i Polaków.
Hitler im rzekł: „...niech zginą psy polskie. Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. Celem musi być nie dotarcie do jakiejś oznaczonej linii, lecz zniszczenie żywej siły. Bądźcie bezlitośni, bądźcie brutalni, prawo jest po stronie silniejszego, trzeba postępować z maksymalną surowością. Wojna musi być wojną wyniszczenia. Obecnie tylko na wschodzie umieściłem oddziały SS Totenkopf, dając im rozkaz nieugiętego i bezlitosnego zabijania kobiet i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy, bo tylko tą drogą zdobyć możemy potrzebną nam przestrzeń życiową”.
Poprośmy – bo dziś jest w Polsce moda na wyjątkową grzeczność – uprzejmie, bardzo uprzejmie prezydenta Gdańska, by w „jego” mieście utrwalić ten cytat z przemówienia fuhrera Rzeszy w szkołach. Pan zadba – Panie Adamowicz. Może nawet właściciel (niemiecki) „Dziennika Bałtyckiego” też się zgodzi zacytować wodza esesmanów i Wehrmachtu.
Jest w naszym kraju wielu obywateli polskich – Niemców. Uczciwych i rozumnych. Przecież ci, którzy kłamią i nienawidzą wszystkiego, co polskie, mogą dziś łatwo wyjechać. Nawet bez starania się o wizę. Auf Wiedersehen! „Tam” nawet lepiej płacą. W Niemczech tamtejsi dziennikarze (w większości) wiedzą kogo słuchać. Gdy gwałcą ich kobiety – odwracają głowę. Gdy kradną polskie dziecko – nie słyszą płaczu. Mają panią Merkel. De gustibus non est disputandum! Widziały gały co brały! Oczywiście zawsze można się ocknąć. Tak jak TVN! No, ale tam rządzą Amerykanie.
Stefan Truszczyński