To był tydzień i śmieszny, i straszny. Znowu powrócił temat ustaw o dekoncentracji mediów i o opłacie audiowizualnej. Przypomnę, że obie były obiecywane jeszcze w kampanii wyborczej, a ta druga miała nawet kilka podejść do Sejmu i to z dość konkretnymi datami jej uchwalenia! Jeśli więc ktoś ma poczucie deja vu, to się nie dziwię.
Cechą charakterystyczną dla naszego stanu wiedzy na temat ustawy dekoncentracyjnej jest… niewiedza. Nie wiadomo bowiem, co owa ustawa zawiera. Dwaj wiceministrowie (Selin i Lewandowski) poinformowali jedynie, że jest kilka ministerialnych wariantów rozwiązań i rząd wybierze rozwiązanie ostateczne. Jest jednak coś co wiemy, a co rzuca na owo ostateczne rozwiązanie cień. Chodzi mi o wypowiedź wiceministra Pawła Lewandowskiego na antenie Polskiego Radia 24, którą cytuję za wirtualnymimediami.pl.
„Mamy w Polsce czwórpodział władzy. Władza według Konstytucji RP należy do obywateli, czyli do Polaków. W związku z tym ta czwarta władza - która ma bardzo duży wpływ, bo komunikuje różne rzeczy, może zmieniać nastroje społeczne - też powinna należeć do Polaków. – powiedział wiceminister nadzorujący prace nad ustawą i dodał - Ponieważ media są też filtrem, to jedne opinie mogą przekazywać, a drugie - nie. Musimy mieć 100-procentową pewność, że wszystko, co dzieje się w Polsce, jest kontrolowane przez polskie władze. Czwarta władza też musi być polską władzą”.
Przyznam, że ta zapowiedź „kontrolowania (mediów) przez polskie władze” zabrzmiała dla mnie dość niepokojąco. Powiało bowiem duchem nie dekoncentracji, ale… koncentracji, nie demonopolizacji, ale jakiegoś państwowego monopolu. Obym się mylił.
W sprawie nowej opłaty abonamentowej, też nie wiadomo wiele więcej niż dotychczas, poza jedną ciekawostką. W rozmowie z dziennikarzami minister Gliński zdradził, że miałaby obowiązywać od… stycznia 2019. Przypomnę, że jesienią roku 2015 zapowiadano jej wprowadzenie od 1 stycznia 2016! Jednak brakiem kasy z abonamentu nie ma się co przejmować, bo minister kultury zapewnił równocześnie, że stabilne finansowanie mediów publicznych dalej będzie zapewnione. Wygląda na to, że TVP dostanie kolejną pożyczkę.
I to by było na tyle, choć ciąg dalszy nastąpi, chociaż nie wiadomo kiedy. Na koniec rytualnie dodam jedynie, że uważam, iż reklamy z mediów publicznych powinny być usunięte!