Nie da się ukryć, że Prezydent zawetował dwie ustawy. Nie da się ukryć, że wielu czołowych polityków PiS doznało szoku. Nie da się ukryć, że na ulice polskich miast wyszły setki tysięcy protestujących. Nie da się ukryć, że większość uważa, że demokracja jest zagrożona (wg sondażu Kantar Public).Nie da się ukryć, że jeden z przywódców opozycji był inwigilowany. Wielu rzeczy nie da się ukryć, lecz Telewizja Polska udaje, że albo ich nie ma, albo wykręca kota ogonem.

Absolutnym skandalem była kolejność emisji orędzia Prezydenta RP po orędziu Premier RP. Po pierwsze dlatego, że Prezydent jest pierwszą osobą w Państwie. Po drugie dlatego, że najpierw w porządku chronologicznym Prezydent zawetował dwie ustawy, a orędzie Pani Premier było reakcją na te veta. Po trzecie dlatego, że taką kolejność ustalają również przepisy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wskazującej w swoim rozporządzeniu jaka jest hierarchia najważniejszych osób w Państwie (Rozporządzenie KRRiT z 21 sierpnia 1996 r.). TVP – nie da się ukryć – nie zauważyła tego faktu, i tym aktem ujawniła po czyjej jest stronie, atakując też Prezydenta w materiałach informacyjnych.

Wcześniej TVP Info dawała okazje, byśmy mogli poznać jej uprzedzenia wobec protestujących, kiedy na paskach informacyjnych (za które odpowiadają wydawcy) pokazywała, jak należy interpretować te wydarzenia. Z TVP zatem dowiadywaliśmy się, że manifestują ubecy, esbecy, bojówkarze, obrońcy pedofilów i alimenciarzy, a robią to z poduszczenia Sorosa, Rosji i innych zagranicznych ośrodków władzy po to, by obalić polski rząd i sprowadzić do Polski islamistów. Paski odgrywają rolę nagłówków, tłumaczących co jest w informacji najważniejsze. Tak zwane headlines uznawane są w teoriach medioznawczych za wskazówkę organizującą odbiór tekstu. Na przykład w teorii dyskursu Teuna van Dijka przez nie wyrażają się makrostruktury, od których zależy dalsza struktura i odczytanie tekstu. Zatem, jeśli mamy nagłówek/pasek z informacją, to narzuca on nam założony przez narratora (nadawcę wiadomości) sposób odczytania informacji. Bo trzeba pamiętać, że nie ma surowych informacji, każda informacja jest selekcją, jest osadzona w kontekście i ma ideologiczny charakter. W przypadku „newsów” z TVP służą one rządzącym. Naśladują PRL-owską retorykę wojny z wrogiem klasowym, bumelantem, obcym imperializmem, niedobitkami kapitalizmu, itd. Bez wielkiego zdumienia odkryłem, że artykuł, w którym analizowałem koncepcję wroga w prasie PRL z 1953 roku, po zmianie faktów (dat, wydarzeń) doskonale odnosiłby się do propagandy uprawianej w głównych programach informacyjnych TVP.

Na szczęście, nie cała prawa strona dziennikarstwa prawicowego – tu posłużę się retoryką „antylewacką” - uległa zaczadzeniu. Wyważone, analityczne artykuły można było znaleźć w tygodniku „Do Rzeczy”. Ale to jest zupełnie inny temat, bo nawet, jeśli ktoś uprawia propagandę na łamach lewicowych, liberalnych czy prawicowych gazet i czasopism (a zdarza się to prawie we wszystkich tytułach), to jest to jego (wydawcy, właściciela) prawo. I mimo, że nie pochwalam tego, to jednak uznaję prawo właściciela/wydawcy czy dziennikarzy do wolności wypowiedzi, również o charakterze propagandowym.

Telewizja Polska nie ma jednak takiego prawa. Ma służyć wszystkim obywatelom. Nie należy do tej czy innej partii politycznej.  Art. 21 Ustawy o Radiofonii i Telewizji z 29 grudnia 1992 roku tak mówi o misji publicznej:

1. Publiczna radiofonia i telewizja realizuje misję publiczną, oferując, na zasadach określonych w ustawie, całemu społeczeństwu i poszczególnym jego częściom, zróżnicowane programy i inne usługi w zakresie informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu.

Moim zdaniem TVP nie realizuje dziś misji publicznej w programach informacyjnych (wyłączam z tej krytyki sport, kulturę i historię), co powinno stać się przedmiotem dyskusji na zjeździe SDP. Czy tak będzie – szczerze wątpię, ale cóż, mam resztki nadziei, że się może pomylę.

Jeśli jednak nie będzie solidnej, rzetelnej dyskusji o tym, co się dzieje w TVP i telewizja, która powinna służyć całemu społeczeństwu nadal będzie uprawiać partyjno-rządową propagandę, bez ponoszenia za to konsekwencji, to przewiduję, że głosów za jej likwidacją będzie coraz więcej.

Marek Palczewski

27 lipca 2017

Udostępnij
Komentarze
Disqus

Jest to archiwalna wersja portalu. Nowa wersja portalu SDP.pl, dostępna pod adresem: https://sdp.pl