- Halo, halo, tu Ptasie Radio z Malczewskiego kraju! Nadajemy audycję o Czabańskim raju. Skończyły się narady bardzo ważnych dam, licho to wypadło, zaraz powiem Wam.

            Jako reporter sprawozdawca mam bardzo poważny kłopot. Nie wiem czy zanim skończę pisać ten felieton nie zostaną znów zmienione decyzje o nominacji prezesów najważniejszego w naszym kraju publicznego medium akustycznego. Wszyscy wiemy, że Polskie Radio to wielka siła, wieloletnia tradycja, tysiące wybitnych radiotów i miliony kochających je słuchaczy.

            Teraz się je zarzyna. Na uszach wszystkich. Niech więc przynajmniej skromny reporter zaprotestuje. Tak nie można!

            Przez wiele tygodni bezradna rada z megalomańskim tytułem narodowa udaje, że pracuje po czym wydaje komunikat, iż zatrzymuje prezesa a zwalnia wiceprezesa. Nocą słuchamy jak dowódca, a właściwie dowódczyni, świeżo namaszczona cieszy się z nominacji, opowiada co zrobi i dziękuje wszystkim za wszystko. Za chwilę jednak - no, po kilku godzinach, podaje się do dymisji i już.

            Jak tu żyć? - biadolił niedawno producent papryki. Dodajmy więc - jak tu ufać decydentom medialnym skoro albo nic nie czynią albo są zupełnie niewiarygodni, pozbawieni odpowiedzialności za to co im powierzono. Bezradne rady w naszym kraju to oczywiście żadna nowość. Bezradni posłowie, którzy cierpią, iż zostali wybrani i z obrzydzeniem pobierają miesięcznie po kilkadziesiąt tysięcy. Bezradni samorządowcy, którzy przez kilka kadencji, w sumie nawet kilkadziesiąt lat, muszą się męczyć na twardych stołkach i stołeczkach. Bezradni dyplomaci na ekskursji ambasadorskiej, którzy w trosce o swój kraj wyżalają się obcym. Bezradni policjanci, którym ręce opadają gdy wybraniec spośród 3 tysięcy BOR-owców w wypadku zagrożenia wybiera najgorszą opcję z możliwych - wali prosto w drzewo czyli tak jakby w betonowy słup. Biedni bezradni ludzie, a jako że przykład idzie z góry, a media są zawsze na cenzurowanym nasza Narodowa Medialna Rada to teraz zdecydowana czołówka peletonu.

            Dziękujemy Panie Czabański, Pani Lichocko, Pani Krukowo, dziękujemy wybitnie zasłużonemu dla Telewizji Polskiej (szczególnie za emisję niemieckiego filmu o naszych narodowych bohaterach z Armii Krajowej) Panu Juliuszowi Braunowi. Niestety nie wiem dokładnie jaka w tych trudnych decyzjach, czy też antydecyzjach, była rola przedstawiciela Kukiz '15 - napiszemy jak nam sam powie.

            Jest jeszcze jedna instytucja, która w nazwie ma sprawy radiofonii i telewizji. Zabrano jej wprawdzie kłopot z wyborem nowych władz, ale to w końcu ciągle jeszcze konstytucyjny organ. Nad czym Pan teraz czuwa - Panie Kołodziejski? Przysłowie mówi "nie chowaj się w kącie, bo nie znajdą cię" (trochę przekręcone). My się zimy nie boimy. Idź sobie precz, spływaj krą do Gdańska. Już najwyższy czas wyprostować to wszystko. Może ktoś walnie w końcu pięścią w stół. Wybraliśmy do tego kilku.

            Ludu dziennikarski miast i wsi, radiosłuchacze - czy znowu przyjdzie zasuwać z sitkiem mikrofonu po odpowiedź do paprykarza?

 

            18 II 2017                                                    Stefan Truszczyński

Udostępnij
Komentarze
Disqus

Jest to archiwalna wersja portalu. Nowa wersja portalu SDP.pl, dostępna pod adresem: https://sdp.pl