Angelina Jolie rozwodzi się z Bradem Pittem. Tę informację na czołówkach podały m.in. CNN, New York Times, The Guardian, The Independent i Daily Mirror. Czy świat zwariował? Bynajmniej. Z punktu widzenia tak zwanych wartości informacyjnych jest to wiadomość ważniejsza niż przemówienie prezydenta Obamy czy premier Szydło.

Czym są owe wartości informacyjne? Najprościej, można by określić, że są to takie wartości, dzięki którym wydarzenie stanie się newsem. Pierwszy, w pełni opracowany zestaw news values przedstawili w 1965 roku norwescy badacze (niekiedy w polskiej literaturze nie wiedzieć czemu nazywani Duńczykami) Johan Galtung i Mari Holmboe Ruge. Jednak dziś ten zestaw już nie jest tak aktualny i ważny, jak to było 50 lat temu. Dziś o wiele bardziej trafny wydaje się być spis wartości zaproponowany w 2001 roku przez Tony’ego Harcupa i Deirdre O’Neill.

Newsami wg nich stają się informacje o wydarzeniach, które: dotyczą elit władzy (zarówno jednostek, jak i organizacji czy instytucji); odnoszą się do celebrytów (sławnych ludzi); mają rozrywkowy, humorystyczny charakter, związek z seksem, showbiznesem, ludzkimi sprawami (human interest stories), zwierzętami lub dramatami; są niespodziewane; zawierają złe wiadomości (np. o konfliktach czy tragediach), ale mogą też być dobrymi wiadomościami (np. o zakończonych powodzeniem akcjach ratunkowych); opisują ważne sprawy, mające wpływ na ludzi; posiadają znaczenie dla odbiorców (są im bliskie kulturowo lub ważne ze względów politycznych); następują po podobnych informacjach już przedstawionych wcześniej; są zgodne z agendą mediów. Wymieniłem 16-17 wartości informacyjnych. Okolicznościowe przemówienie Baracka Obamy spełnia kryteria co najwyżej 8-9 z nich, natomiast informacja o rozwodzie Brangeliny odpowiada wymogom mniej więcej 11-12. Zatem, mamy już odpowiedź na pytanie, która z tych informacji może być ważniejsza dla przeciętnego odbiorcy. Nie ma zresztą w tym nic dziwnego, że w wielu serwisach informacyjnych wiadomość o rozwodzie Jolie z Pittem była ważniejszym newsem niż przemówienie Obamy. W przemówieniu nie było niczego nadzwyczajnego, niespodziewanego i takiego, co się już nigdy nie powtórzy. Rozwód sławnej pary będzie (jest) wydarzeniem niezwykłym, sensacyjnym, którego nikt się nie spodziewał (choć być może wielu go oczekiwało!), niecodziennym i niepowtarzalnym.

40 lat temu znany socjolog amerykański Herbert Gans napisał, że najważniejszym źródłem i przedmiotem informacji prasowej jest prezydent Stanów Zjednoczonych. Życie medialne, 40 lat później obaliło jego tezę, na piedestał wiadomości dnia wynosząc parę sławnych aktorów i kochanków.

Marek Palczewski

26 września 2016

Udostępnij
Komentarze
Disqus

Jest to archiwalna wersja portalu. Nowa wersja portalu SDP.pl, dostępna pod adresem: https://sdp.pl