Ponad 25 lat robię w mediach i nic nie rozumiem. Musi jakiś tępy jestem. Otwieram wirtualnemedia.pl i czytam tytuły dwóch tekstów napisanych w odstępie zaledwie dwóch tygodni i to na podstawie tego samego sondażu. Jeden tytuł brzmi „Polacy chcą darmowej telewizji publicznej finansowanej z reklam”, a drugi „Chcemy płacić abonament”.
Dalej też jest ciekawie, bo okazuje się, że owo badanie (przeprowadzone przez dom mediowy MEC) nie jest badaniem opinii Polaków ale jedynie polskich internautów. 55 proc. z owych badanych internautów „uważa, że media publiczne powinny być w całości finansowane z reklam”, a równocześnie „58 proc. twierdzi, że aktualny model powinien się zmienić” i jedynie „17-proc. poparcie ma wśród badanych widzów pozostawienie abonamentu w obecnej formie”. To znaczy, że jest całkiem spora grupa, która obecny system gdzie TVP utrzymywana jest głównie z reklam, chce zmienić na system, w którym TVP jest utrzymywana z… reklam.
To musi być jakiś obecny trend filozoficzny, bo właśnie minister Czabański udzielił wywiadu „Rzeczpospolitej” i potwierdził, że w wyniku planowanych zmian w finansowaniu mediów reklamy pozostaną i to na wszystkich antenach TVP. Może ogarniają to w Warszawie, ale w Krakówku jakoś nie. No ale my tu pod Wawelem w ogóle niewiele kumamy.
Nie kumamy np. kto właściwie dokonuje zmian kadrowych w mediach. Przypadek jednodniowego prezesa radia w Zielonej Górze świadczy o tym, że zmiany chyba niezupełnie zależą od ustawowo wyznaczonego do tego ministra skarbu. Niektórzy dziennikarze TVP są odwoływani przez niezwiązaną z mediami publicznymi (przynajmniej teoretycznie) posłankę Krystynę Pawłowicz i to poprzez wpisy na Facebooku. Posłanka skrytykowała tam Marka Czyża, a w kilka dni potem przestał prowadzić „Info poranek”.
Facebook chyba w ogóle staje się jakiś nowym kanałem TVP. Tam właśnie Krzysztof Ziemiec przepraszał za informację podaną przez siebie w „Wiadomościach”, że zawartość teczek z domu Kiszczaka jest autentyczna, bo zbadana przez grafologa. (Prezes IPN ogłosił jedynie, że są autentycznie produktem SB, ale zaznaczając, że nie badał ich grafolog.) To dobrze, że twarz „Wiadomości” przeprosiła za tę powarzą wpadkę, ale dlaczego na Facebooku, a nie w programie?
A propos „Wiadomości”. Rada programowa TVP zaleciła zarządowi, żeby ten zlecił zewnętrzny monitoring swego flagowego programu informacyjnego. Jacek Kurski odmówił stwierdzając, że „rada programowa jest zdominowana przez PO, PSL i SLD” (w czym oczywiście ma rację) oraz zaproponował „radzie programowej, by zrobiła takie samo badanie, ale odnośnie <<Wiadomości>>, które były wcześniej”. Mam sposób na rozwiązanie tego klinczu. Proponuje zlecić monitoring tych poprzednich „Wiadomości” i tych obecnych. To może być pouczające. Oczywiście, dla tych, którzy chcą się uczyć.
Na koniec zainauguruję pewien zwyczaj. Wiem, że mogę się okazać nieco nudny niczym Katon Starszy, ale przynajmniej znajdę się w towarzystwie klasyka. No więc, zakończę felieton tak: a poza tym uważam, że reklamy z mediów publicznych powinny być usunięte!