Jeden z najczęściej powielanych mitów o Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych dotyczy luksusów w jakie opływać mają pracownicy Zakładu. Mit ten - uściślijmy, że w całości wyssany z palca - powielają regularnie i stereotypowo media.

 

Marmury to mit

Przykładów nie brakuje. „Skandal! ZUS się bawi i kupuje samochody. A na emerytury brakuje 52 mld zł” – donosił w ubiegłym roku jeden z tabloidów.

Inny, kilka lat wcześniej, za podobne porównanie sugerujące, że ZUS przeznacza pieniądze zgromadzone w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na własną działalność zapłacił przegranym procesem. Wydający w tej sprawie wyrok sąd apelacyjny nie miał też wątpliwości, że fragmenty dotyczące „marmurów na ścianach”, „luksusowych skórzanych foteli”, czy „wytwornego gabinetu prezesa”, które miały powstać kosztem „marnych emerytur” są nieprawdziwe i niszczą zaufanie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Spróbujmy więc przyjrzeć się, pieniądzom, którymi zajmuje się Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

 

ZUS to co innego niż FUS

Zasadniczą bowiem kwestią dla zrozumienia działalności finansowej ZUS jest oddzielenie kwot, które zasilają budżet Zakładu, od pieniędzy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. – Choć to ściśle związane ze sobą byty, to jednak nie można utożsamiać ZUS-u z FUS-em, a tym bardziej pieniędzy, które są do nich przypisane. Budżet ZUS to nie to samo co budżet Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego wypłacane są emerytury i inne świadczenia – zastrzega Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ZUS.

Na czym polega związek tych instytucji? FUS jest budżetem, w którym gromadzone są wszystkie składki na ubezpieczenia społeczne: emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe. A więc wszystkie składki które wpłacamy na ubezpieczenia społeczne są księgowane właśnie w FUS. A nad procesem ewidencjonowania naszych składek czuwają pracownicy ZUS. – Jednym z ustawowych i podstawowych zadań ZUS jest obsługa FUS. Tak więc Zakład Ubezpieczeń Społecznych pełni rolę służebną wobec Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – podkreśla Wojciech Andrusiewicz.

 

Miliardy krążą na kontach

Jak to działa w praktyce? Schemat jest prosty. Ludzie aktywni zawodowo wpłacają składki na ubezpieczenia społeczne, które od razu są ewidencjonowane w FUS. Najświeższe dane ZUS za 2014 rok, mówią że była to kwota ponad 131 mld złotych. Niemało. „Na koncie w banku urosłyby niezłe odsetki” – pomyśli pewnie niejeden Kowalski. Ale to nie są pieniądze, którymi ZUS obraca. To co do FUS trafia ze składek, na bieżąco wypłacane jest wszystkim świadczeniobiorcom, głównie emerytom, ale też rencistom, osobom na zasiłkach chorobowych. Blisko 80 mld zł zgromadzonych na funduszu emerytalnym w ramach FUS na pewno robi wrażenie, ale... to nie wystarczyło na potrzeby aktualnych emerytów, którym z FUS wypłacono w ubiegłym roku ponad ponad 120 mld zł. Tylko w marcu tego roku niecałym 7,3 mln emerytów i rencistów wypłacono blisko 14,4 mld złotych. Zgodnie z planami na 2015 rok Zakład wypłaci swoim klientom prawie 200 miliardów złotych różnych świadczeń.

 

Nie tylko emerytury

A 200 mld zł to nie tylko emerytury i nie tylko renty, bo przecież ZUS nie jest tylko zakładem emerytalnym.

W pierwszym kwartale tego roku ZUS wypłacił prawie 2,5 mld zł zasiłków chorobowych, ponad 1,8 mld zł z tytułu zasiłków macierzyńskich, ponad 320 mln zł świadczeń rehabilitacyjnych, czy wreszcie ponad 360 mln zł zasiłków pogrzebowych. Lista świadczeń jest większa i należy do niej dodać m.in. renty socjalne, zasiłki przedemerytalne, świadczenia przedemerytalne, odszkodowania powypadkowe, czy nauczycielskie świadczenia kompensacyjne. Łącznie wszystkich rodzajów świadczeń wypłacanych przez ZUS jest ok. 20.

Z przedstawionych powyżej danych łatwo więc można policzyć, że w tylko w ubiegłym roku w FUS brakowało ok. 60 mld zł. I brakowało ich nie dlatego, że ZUS źle zarządza FUSem, ale dlatego, że mniej wpłacamy składek niż pobieramy świadczeń: my społeczeństwo – nie kto inny. Jak łatana jest budżetowa dziura? Brakującą kwotę pokrywają dotacje z budżetu państwa (w 2014 roku było to ponad 30 mld zł) refundacja z tytułu przekazywanych składek do OFE, środki z Funduszu Rezerwy Demograficznej, którym również zajmuje się ZUS (w przypadku FRD pomnaża ulokowane tam pieniądze w ramach prowadzonych inwestycji), pożyczki z budżetu państwa, czy kredytów, które ZUS na potrzeby FUSu może zaciągać. Rzecz bardzo ważna: kredyty wspierają tylko chwilowo bieżącą płynność i w krótkim czasie są spłacane. W ostatnim zaś czasie w ogóle nie potrzeba było zaciągać kredytów i na ten rok też nie są przewidziane.

W ten sposób budżet Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – w dużym skrócie mówiąc - się zamyka. Co warte podkreślenia, podobny model finansowy funkcjonuje w większości systemów emerytalnych na świecie.

 

Obsługa miliardów kosztuje niewiele

Wyjaśnienia wymaga jeszcze rola ZUS w tym procesie. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który pomaga FUS w obsłudze i redystrybucji składek na ubezpieczenia społeczne nie robi tego za darmo. W budżecie FUS znajduje się więc rubryka „odpis na działalność ZUS”, w której możemy wyczytać, że w 2014 roku wyniósł on 3,43 mld zł. Co ciekawe, z danych ZUS wynika, że ustalany przez parlament odpis na działalność Zakładu od lat realnie się zmniejsza. W ubiegłym roku wyniósł on 1,8 proc. budżetu FUS. – To oznacza, że wydatki na bieżącą obsługę i funkcjonowanie zakładu stanowią marginalną część kwoty jaką obsługują pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – komentuje Wojciech Andrusiewicz.

Czemu służy budżet ZUS?. Generalnie rzecz ujmując pokryciu kosztów pracy zatrudnionych w ZUS osób na rzecz ponad 20 mln swoich klientów.

 

Długa lista zadań

Wszak pracownicy ZUS, wbrew rozpowszechnianym często przez kolorową prasę opiniom, to nie są ludzie, którzy tylko czekają na to by wyzłośliwić się na swoich klientach, czy czegoś im nie przyznać mimo takiego prawa. Poza obsługą przyznawania i wypłaty emerytur i rent, pracownicy ZUS muszą zadbać o prawidłowe zaksięgowanie składek od ok. 2 mln przedsiębiorców za kilkanaście milionów ubezpieczonych osób. Jeżeli więc mamy profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS to co miesiąc możemy obserwować przyrost naszego indywidualnego konta prowadzonego przez ZUS. Część składek należy przelać do OFE. O to też muszą zadbać ZUSowcy. Tak jak i o to by za każdego z nas składka na ubezpieczenie zdrowotne trafiła do NFZu. Pracownicy ZUS muszą rownież dbać o pobór składek na Fundusz Pracy, czy Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Jaka jest skuteczność pracowników ZUS. Na szczęście dla wszystkich ubezpieczonych wysoka. Ściągają 99 proc należnych składek. Na swoich ubezpieczeniowych kontach w ZUS mamy więc wszyscy zapisane ponad 2 bln złotych na nasze emerytury.

Lista zadań ZUS-owców jest znacznie dłuższa i obejmuje miliony decyzji wydawanych w rozmaitych sprawach: od ustalenia kapitału początkowego, przez orzecznictwo rentowe po waloryzację składek i świadczeń. Pracownicy ZUS ustalają, rozliczają i odprowadzają do urzędów skarbowych, indywidualnie dla każdego świadczeniobiorcy, podatek dochodowy od osób fizycznych, realizują bezpośrednio wypłaty świadczeń krótkoterminowych (zasiłki chorobowe, macierzyńskie, opiekuńcze, wyrównawcze, pogrzebowe, świadczenia rehabilitacyjne), a także wypłacają cały szereg świadczeń pozaubezpieczeniowych (m.in. renty inwalidów wojennych i wojskowych i osób represjonowanych oraz kombatantów), z których korzysta kilkadziesiąt tysięcy osób.

Wreszcie – o czym mało kto wie - ZUS prowadzi rehabilitację leczniczą w ramach prewencji rentowej w zakresie czterech profili rehabilitacji: narządu ruchu, układu krążenia, układu oddechowego i schorzeń psychosomatycznych. W 2013 r. rehabilitację ukończyło 73,3 tys. osób, z których ponad połowa wróciła do pracy.

Na koniec tego wykazu zostawiamy zadania, które są najbardziej widoczne, czyli te związane z obsługą klientów. Terenowe jednostki ZUS obsługują w ciągu roku ponad 21 mln klientów. Dodatkowo, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom wielu klientów ZUS wprowadził pierwszy ogólnopolski e –urząd czyli Platformę Usług Elektronicznych.

 

Lider nowych technologii i innowacji

Tym wszystkim zadaniom nie sposób byłoby sprostać w kompetentny i szybki sposób, gdyby nie inwestycje. I wcale nie chodzi tu o żadne nowe siedziby, czy limuzyny, lecz niezbędne do profesjonalnej obsługi milionów Polaków inwestycje informatyczne, w których ZUS jest pionierem nie tylko w kraju. - Uruchomienie i funkcjonowanie systemu ubezpieczeń społecznych po reformie nie byłoby możliwe bez nowoczesnego wsparcia informatycznego. Zapewnia je Kompleksowy System Informatyczny ZUS (KSI ZUS), który obsługuje około 26 mln aktywnych kont ubezpieczonych – informuje rzecznik centrali ZUS. I dodaje, że rocznie system zasilany jest ponad miliardem dokumentów rozliczeniowych, a w ciągu dnia system wykonuje 37 mld różnych operacji. - Żadna z innych instytucji finansowych w Polsce nie dokonuje rozliczeń na kontach indywidualnych w takiej skali i o takim stopniu skomplikowania. W naszym systemie nie ma prawa zginąć nawet grosz. Może być tego pewien każdy nasz klient – podkreśla Wojciech Andrusiewicz.

Udostępnij
Komentarze
Disqus

Jest to archiwalna wersja portalu. Nowa wersja portalu SDP.pl, dostępna pod adresem: https://sdp.pl