Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu toczą się dwa odrębne procesy mające ustalić prawdę o losach porwanego i zamordowanego dziennikarza Jarosław Ziętary.

   Jeden, który obserwujemy i relacjonujemy od lutego br. w ramach Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, dotyczy uprowadzenia, pozbawienia wolności i pomocnictwa w zabójstwie  Jarosław Ziętary. Oskarżeni Mirosław R. pseudonim Ryba i Dariusz L. pseudonim Lala, nie przyznają się do zarzucanych czynów. W środę natomiast, 17. kwietnia popołudniu odbyła się rozprawa w ramach drugiego procesu, w którym to oskarża się Aleksandra G., o podżeganie do zabójstwa poznańskiego dziennikarza. Oskarżony, były senator RP, a także twórca pierwszych kantorów, nie przyznaje się do winy.

   Podczas rozprawy mieli być przesłuchani czterej świadkowie, a wśród nich dwaj dziennikarze, którzy w 2014 roku na łamach tygodnika „Wprost” opublikowali materiał dotyczący Jarosława Ziętary. Na rozprawę stawili się trzej świadkowie gdyż Sylwester Latkowski nie odebrał awizowanego wezwania.

   Jako pierwszy zeznawał Sławomir K. Mężczyzna w poprzednich latach został skazany z art. 286 kk. Poinformował też sąd, że leczy się psychiatrycznie i utracił wzrok podczas odbywania kary. Do sądu przyszedł z opiekunem. Podtrzymał jednak wszystkie swoje dotychczasowe zeznania. Karę pozbawienia wolności odsiadywał początkowo w Areszcie Śledczym w Poznaniu, następnie w Zakładzie Karnym we Wrocławiu, a największą część w zakładzie terapeutycznym w Oleśnicy. Jak się okazuje podczas tymczasowego aresztowania przebywał w jednej jednostce z Przemysławem C. Przemysław C. miał się zwierzyć świadkowi, że zabił Jarosława Ziętarę i gdzieś go zakopał. Gdy pojechał w to miejsce po dwóch, trzech dniach to już nie mógł trafić, bo pole było zaorane. (według protokołu z 1998 roku). Drugi protokół pochodził z 2015 roku. Pokazuje on C. jako agresywnego więźnia, który okradał świadka z rzeczy przyniesionych mu przez rodzinę. Budził też strach wśród innych więźniów. Sławomir K. opowiedział również o zdarzeniu, podczas którego C. groził mu nożem, mówiąc, że „jak go wkur…, to mnie rozjeb… jak Ziętarę”.

   Sławomir K. oświadczył także, że w tamtym okresie był po ciężkim pobiciu w areszcie przez co stracił wzrok.  

Jako druga zeznawała siostra Przemysława C., Jolanta M.  

   Jolanta stwierdziła „mój brat nie miał z tym nic wspólnego. Przemek miał wtedy 19 lat i nie miał jeszcze powiązań ze światem przestępczym”. Jednak rozmowy C. o zbrodni na poznańskim dziennikarzu spowodowały, że Jolanta była kilka razy przesłuchiwana i miała też rewizję w związku z tą sprawą w domu. Jak stwierdziła przed sądem sama go wiele razy o to pytała.  „On wtedy wyszedł z więzienia we Wronkach, gdzie w jednej celi siedział z Piotrem Cz., pseudonim Świr”. Świr z kolei najpierw handlował na Bema, a potem zatrudnił się jako ochroniarz w Elektromisie. „Przemek powiedział mi, że to "Świr" gadał mu jakieś bzdury o tej sprawie”.

   Michał Majewski, zeznawał dziś jako trzeci świadek. Były dziennikarz opublikował w 2014 roku materiał, w związku z zatrzymaniem oskarżonego w sprawie porwania i zabójstwa Jarosława Ziętary. W opublikowanym materiale pojawiły się informację, że Ziętara trzymał w teczkach kwity polskiego wywiadu z placówki w Berlinie. Dodatkowo miał wyjechać do Francji w 1991 roku nie na swoim paszporcie oraz, że w notesie Ziętary było odnotowane nazwisko Aleksandra G. i nazwy jego spółek. Michał Majewski stwierdził przed sądem, że nie miał wiedzy źródłowej na ten temat. Powoływał się na standardowy research dziennikarski, rozmowy między innymi z Krzysztofem Kaźmierczakiem, kolegami ze środowiska dziennikarskiego oraz śledczymi. Jednak ze względu na upływ pięciu lat nie pamiętał czy policjanci byli z Poznania czy z Krakowa. „Nie chcę powiedzieć, że był to dla mnie tekst incydentalny, ale związany był on z wydarzeniem, którym było zatrzymanie Aleksandra G.”.

Aleksandra Tabaczyńska

Fot. Aleksandra Tabaczyńska

 

Udostępnij
Komentarze
Disqus

Jest to archiwalna wersja portalu. Nowa wersja portalu SDP.pl, dostępna pod adresem: https://sdp.pl