Temat śmierci i pogrzebu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza nadal dominuje w przekazach medialnych. Badaniom poddałem wypowiedzi redaktorów naczelnych (artykuły wstępne, komentarze), które ukazały się w najświeższych numerach w pięciu polskich tygodnikach. Analizę przeprowadziłem pod kątem poszukiwań odpowiedzi na następujące pytania: jakie są główne tezy artykułów; jak jest oceniane zabójstwo prezydenta (czy ma ono zdaniem autorów głównie charakter polityczny czy kryminalny); w jakim kontekście umieszczana jest dyskusja o śmierci Adamowicza; po której stronie politycznego sporu opowiadają się redaktorzy naczelni tygodników oraz czy mają nadzieję na pojednanie Polaków (czy w ogóle jest to wartość, do której się odnoszą).
Najpierw przedstawię tezy zawarte w poszczególnych artykułach, rozpoczynając od tygodnika o charakterze lewicowym („Polityka”), poprzez lewicowo-liberalny („Newsweek Polska”), centrowy („Wprost”), konserwatywny („Do Rzeczy”), po prawicowy („Sieci”). Następnie spróbuję odpowiedzieć na postawione wyżej pytania.
Polityka z 16-22.01.2018.
Na okładce Paweł Adamowicz z plakietką na kurtce „Wszystko dla Gdańska”. Obok zdjęcia Adamowicza napis: „Paweł Adamowicz Śmierć prezydenta”.
W artykule wstępnym redaktor naczelny Jerzy Baczyński stawia tezy:
1) Pawła Adamowicza będziemy pamiętać, bo to to jedna z najwybitniejszych postaci wolnej Polski.
2) Nie jest to moment, aby o to, co się stało obwiniać kogokolwiek innego poza mordercą.
3) Władze po tym barbarzyńskim ataku na Adamowicza, zachowały się jak należy.
4) Poziom agresji i nienawiści na portalach internetowych i przyzwolenie na najdziksze formy propagandy politycznej w mediach państwowych oraz pogarda okazywana przeciwnikom politycznym (przez kogo? – M.P) stworzyły atmosferę dla aktów przemocy.
5) Być może ten atak nie miał wyraźnego podłoża politycznego, ale i tak zabójstwo staje się poważnym ostrzeżeniem.
6) Władza nie odpowiada za barbarzyński atak w Gdańsku, ale odpowiada za zarażenie święta WOŚP agresją i lękiem.
7) W oczach światowych mediów spadliśmy do kategorii państw niestabilnych, skłonnych do przemocy.
8) Paweł Adamowicz był obiektem ataków ze strony władzy. Władze podnoszą poziom agresji i pogardy wobec polityków.
9) Autor komentarza pyta na koniec: „Czy całą winę możemy zatrzasnąć w celi razem z mordercą?”
Newsweek Polska, 21-27.01.2018.
Na okładce czarny napis PAWEŁ ADAMOWICZ (nazwisko pisane solidarycą), nad „W” flaga polska biało-czarna, a nad nazwiskiem cytat z wypowiedzi Adamowicza w czasie WOŚP: „To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam!”
Redaktor naczelny Tomasz Lis napisał komentarz zatytułowany „Serce i nóż”. Główne tezy artykułu są następujące:
1) Przeżywamy dramatyczne chwile, a historia znów zawędrowała do Gdańska.
2) Pogrzeb Pawła Adamowicza zamienił się w wielkie narodowe rekolekcje i wspaniałą lekcję wychowania obywatelskiego.
3) Drogowskazami dla nas są miłość, dobroć, szacunek dla innych, tolerancja, wolność, otwartość, solidarność i wspólnota.
4) Przerażająca jest symbolika tego zamachu; w dniu finału WOŚP, w Gdańsku – kolebce „Solidarności”.
5) Adamowicz był najbardziej znienawidzonym przez władzę samorządowcem w kraju.
6) Władza nienawidzi też byłego prezydenta i lidera „Solidarności” (czyli Lecha Wałęsę – dopisek M.P.), wybitnego polskiego polityka (Donalda Tuska), twórcę najwspanialszej polskiej orkiestry (Jerzego Owsiaka).
7) Władza (obecna) nienawidzi III RP. Taki jest kontekst tragedii.
8) Z Polski udało nam się zrobić piekło. Stworzyliśmy skondensowaną nienawiść. To nam się udało. Znakiem rozpoznawczym stała się nietolerancja, opluwanie najwybitniejszych przedstawicieli narodu.
9) Nie wolno symetrycznie rozsmarować odpowiedzialności za atmosferę, jaka mamy w Polsce. Za naruszenia demokracji i unicestwienie fundamentu prawdy i zaufania odpowiada obecna władza.
10) Władza uczyniła z nienawiści i oszczerstwa fundament państwa.
11) Adamowicz padł ofiarą wściekłej nagonki, którą wykreowało państwo; obecna władza stworzyła system (którego ofiarą padł Adamowicz – M.P.)
12) Pawła Adamowicza zabijano na raty. Każdym materiałem TVP. Lincz trwał w najlepsze.
13) Nasza wina jest inna. Wzywa do zastanowienia, czy nie powiedzieliśmy czegoś za ostro. Rachunek sumienia nikomu nie zaszkodzi.
14) Zamiast przeprosin ze strony władzy mamy oszczercze materiały w „Wiadomościach”.
15) Potrzebna jest radykalna zmiana polityczna i rewolucja myślenia, by zamknąć erę trwającą od 10 kwietnia (2010).
16) Wkrótce dowiemy się, która Polska wygra, czy Polska Kaczyńskiego, czy Polska Owsiaka i Adamowicza, czy symbolem Polski będzie nóż czy serce.
Wprost, 21-27 stycznia 2018.
Na okładce portret Pawła Adamowicza (1965-2019) i apel „PRZERWAĆ NIENAWIŚĆ”.
Redaktor naczelny Jacek Pochłopień w komentarzu „Nadziei trzeba pomóc” stawia pytanie: „czy coś się zmieni w Polsce na lepsze?”.
Głównymi ideami artykułu są twierdzenia, że:
1) Widać światełko w tunelu. Po tragedii w Gdańsku potrzebna jest nowa recepta na Polskę.
2) Stanowiska w Państwie należy oddzielić od partyjnych. Należy podnieść pensje urzędników.
3) Trzeba zmienić ordynację wyborczą, żeby w Sejmie mogła się znaleźć większa liczba partii (próg 3 proc. dla partii i 5 proc. dla koalicji).
4) Do przemyślenia jest w ogóle cały system polityczny w Polsce.
5) Nowego ułożenia wymagają relacje władzy centralnej z lokalną.
6) Należy „podziękować” tym politykom, którzy wmawiają nam, że w kraju jest wojna.
7) Trzeba mieć nadzieję.
Do Rzeczy, 21-27 stycznia 2018.
Na okładce scena w Gdańsku tuż po ataku nożownika na Adamowicza. Podpis: „KTO SIEJE NIENAWIŚĆ” i podtytuł: „Jaka będzie polityka po zabójstwie Pawła Adamowicza?”
Paweł Lisicki, redaktor naczelny, napisał artykuł wstępny zatytułowany „Tragedia i strategia”. Główne tezy tego artykułu to:
1) Działania psychopatycznego zabójcy „Financial Times” przypisał konserwatywnemu nacjonalizmowi (a ten powiązał z PiS i ekstremizmem), co należy uznać za wyjątkową głupotę.
2) Komentarz FT to przykład podszczuwania i podżegania do jeszcze większej wojny w Polsce.
3) To samo, zaraz po tragedii, zaczęły robić media niemieckie.
4) Taka sama opowieść pojawi się po stronie polskiej opozycji.
5) Walka z nienawiścią i ekstremizmem ma być taranem, za pomocą którego będzie chciała zdobyć władzę. Być może operacja się uda. Wystarczy tylko konsekwentnie wbijać ludziom do głów, że prezydenta Adamowicza zabił „klimat agresji”.
6) Skuteczność polityczna będzie zależała od tego, jak się zachowa PiS.
7) Politycy „Prawa i Sprawiedliwości” zachowują się roztropnie.
8) Do tej pory był tylko nieszczęsny pomysł prezydenta (Andrzeja Dudy), żeby urządzić wspólny marsz przeciw przemocy.
9) Adamowicz był ofiarą szaleńca i bandyty, ale opozycja będzie podtrzymywać tezę o „zabójstwie politycznym”.
10) Politycy prawicy powinni zachować zimną krew i nie ulegać emocjonalnemu szantażowi.
Sieci, 21-27 stycznia 2018.
Na okładce Paweł Adamowicz i tytuł: „ZBRODNIA”. Nadtytuł: „Kryminalista zamordował prezydenta Gdańska”, podtytuł: „I CO DALEJ?”
Redaktor naczelny Michał Karnowski w tytule komentarza stawia tezę „Cynicznie wymyślili sobie, że zrobią z tej tragedii >>mały Smoleńsk<<”. Pozostałe tezy artykułu:
1) Opozycja uznała, że jej spoiwem politycznym będzie zemsta i obarczenie winą za kryminalny mord na prezydencie Gdańska rządzących i niezależne od III RP media.
2) Sprawca miał kryminalną przeszłość, miewał poważne problemy psychiczne i nie miał żadnego związku z polityką.
3) Jest plan wmówienia Polakom, że byli świadkami „małego Smoleńska”, w którym ofiarą była, tym razem, strona liberalno-lewicowa.
4) W mediach opozycja ma przytłaczającą przewagę.
5) Ruszyła ofensywa mająca na celu wyeliminowanie telewizji publicznej w obecnym kształcie. Przeszkodą jest silny ośrodek opiniotwórczy antysalonowy.
6) W obliczu ofensywy opozycji należy zachować spokój, bo ten plan ma ograniczone szanse powodzenia.
7) Obóz zmiany (PiS) pod jednoznacznym przywództwem Jarosława Kaczyńskiego wciąż dysponuje atutami, które miał wygrywając wybory w 2015 roku.
Wnioski
W tygodniku „Polityka” zostały sformułowane w miarę wyważone oceny, jednak z przewagą uznania władzy za winną stworzenia atmosfery skłaniającej do aktów przemocy. Według autora komentarza, do śmierci Adamowicza – pośrednio - przyczyniły się ataki ze strony władzy i mediów rządowych. Z drugiej strony, Baczyński sugeruje namysł nad tą zbrodnią, gdyż jest ona poważnym ostrzeżeniem oraz apeluje, abyśmy nie przypisywali całej winy wyłącznie mordercy.
W „Newsweeku” ton artykułu Tomasza Lisa jest jednoznaczny: za atmosferę piekła, w której możliwe było zabójstwo Adamowicza odpowiada władza, która nienawidzi opozycji i III RP. To władza uczyniła z kłamstwa, oszczerstwa i nienawiści fundament swojego działania. Adamowicz został symbolicznie zlinczowany przez materiały publikowane w TVP, która w ten sposób go „zabijała”. Obecnie potrzebna jest radykalna zmiana polityczna, a najbliższe wybory zadecydują o przyszłości Polski. Dla Lisa tylko Polska „serca” (a nie „noża) jest tą pożądaną. Redaktor naczelny „Newsweeka” swoją wypowiedzią wpisuje się w walkę polityczną, przy czym jego sympatie polityczne są wyraźnie po stronie opozycji.
We „Wprost” dominuje odmienna retoryka. Redaktor naczelny ma nadzieję, że zbrodnia w Gdańsku zmieni myślenie Polaków i wpłynie na przebudowę całego systemu politycznego w Polsce. A niewątpliwie – zdaniem autora komentarza – wymaga on gruntownych zmian. Pochłopień nie pisze o samej zbrodni, tylko o jej ewentualnych, pożądanych, przyszłych skutkach polityczno-społecznych. Nie opowiada się po żadnej stronie wojny polsko-polskiej, lecz – nie bagatelizując jej – wskazuje drogi jej zakończenia. Jest to w zasadzie jedyny komentarz, który wprost stawia myślenie propaństwowe ponad jawne czy ukryte interesy i gierki partyjne, objawiające się w mniejszym lub w większym stopniu w pozostałych analizowanych przeze mnie artykułach.
W tygodniku „Do Rzeczy” Paweł Lisicki umiejscawia sprawę śmierci Adamowicza w kontekście komentarzy, które pojawiły się w zachodniej prasie. Przewiduje, że tę narrację niechętną polskiemu rządowi i PiS wykorzysta dla swoich politycznych celów polska opozycja. Daje rady i wskazówki rządzącej partii, wyraźnie jej sprzyjając. Uznaje, że morderca Adamowicza był szaleńcem i bandytą, i nie mamy wcale do czynienia – jak chce to widzieć opozycja – z zabójstwem politycznym. Stanowisko redaktora naczelnego „Do Rzeczy” sytuuje go po stronie zwolenników prawicy, a zarazem sprawia, że poniekąd występuje on w roli doradcy polityków prawicy do spraw wizerunkowych.
Michał Karnowski w tygodniku „Sieci” oskarża opozycję o prowadzenie cynicznej gry przeciwko rządowi. Jego zdaniem próbuje ona zbudować narrację „małego Smoleńska”, by wygrać dzięki jej stosowaniu nadchodzące wybory. Lecz, odmiennie niż Paweł Lisicki, który dopuszcza możliwość zwycięstwa wyborczego opozycji, jest raczej przekonany, że to się opozycji nie uda, mimo, iż posiada ona przytłaczającą przewagę w mediach. W odróżnieniu od pozostałych uczestników omawianego dyskursu, Michał Karnowski bierze w obronę TVP.
Warto zwrócić uwagę, że kwestia ewentualnego pojednania Polaków obecna była – jako główny temat – jedynie w wypowiedzi Jacka Pochłopienia. W mniejszym stopniu pojawiła się, jako kwestia odpowiedzialności zbiorowej za tę zbrodnię, w komentarzu Jerzego Baczyńskiego. W trzech pozostałych artykułach ważniejsze były analizy polityczne i wskazówki dla opozycji (w „Newsweeku”) czy dla Prawa i Sprawiedliwości (w „Do Rzeczy” i w „Sieci”), jakimi środkami zapewnić sobie wygraną w przyszłych wyborach. Sprawa śmierci Adamowicza została potraktowana czysto utylitarnie, stając się instrumentem medialnej walki politycznej.
Jeszcze kilka dni temu publicyści zastanawiali się, jak długo wytrzymamy bez wzajemnych oskarżeń i wojenek podjazdowych. Niektórzy mieli nadzieję na radykalne zmiany. Rację jednak – co pokazuje niniejsza analiza - mieli sceptycy. Wystarczyło kilka dni, aby zapomniane na chwile waśnie i resentymenty odżyły, szybko wypełniając medialną sferę publiczną.
dr Marek Palczewski, medioznawca